Marakesz, Wielkanoc 2024

Pozdrowienia z misji marokańskiej w północnej Afryce:
Szczęść Boże – Assalama Alejkum !!!

Marrakesz ma bardzo wiele wspaniałych i urzekających budowli arabskich z pierwszych wieków zaistnienia islamu na tych ziemiach. Najstarszy meczet Koutoubia, urzekający urok Ogrodów Majorelle, mityczny plac Jemaa el-Fnaa z jego fantastycznym gwarem… Nasz kościół pierwszych męczennikow franciszkńskich także pochodzi z czasów średniowiecznych z XII wieku. Obok kościoła stoi meczet. Dwa miejsca kultu tak różne i tak bliskie, jak społeczności wierzących, które łączą. Głos muezina często wdziera się do kościoła, przeplatając swoje melodie z psalmami i modlitwami wiernych. Brzmi to jak współczesny cud. Krążą nawet plotki, że miasto planuje wybudować tu synagogę. Niezła niespodzianka od Boga w tym kraju islamu, który zgodnie z wizją króla opowiada się za porozumieniem między trzema religiami. Chrześcijańskie miejsce nazywane jest „Kościołem Męczenników”. Na pamiątkę pięciu franciszkanów z Umbrii, którzy oszaleli z miłości do Boga, z pasją nawracali muzułmanów za wszelką cenę. Było to w czasach świętego Franciszka. Paradoksalnie, dziś to czterech franciszkanów z miłości do Boga i do ludzi niesie Jezusa w sercu Maroka. Tak, do miłości do tej ziemi islamu i jej mieszkańców: zadziwiająca mutacja historii. Kościół przyjmuje wszystkich: chrześcijan i muzułmanów, turystów, młodych subsaharyjskich studentów i migrantów. Parafialny Caritas zajmuje się trzema różnymi światami. Świat migrantów i ich sytuacji kryzysowych, świat muzułmanów i ich ubóstwa oraz świat trzęsienia ziemi i jego ran.

Niedawno do Caritas dotarła z Francji ogromna ciężarówka z pomocą dla ofiar trzęsienia ziemi, wysłana przez dwóch imamów ze Strasburga i ich wspólnotę. Niewiarygodne…”, wykrzyknął mój wspóbrat Manuel, „Muzułmanie zbierają, a chrześcijanie rozdają.” Co za zaufanie! Pojechaliśmy więc w góry, w przyczepie załadowanej lekami i żywnością, do strefy trzęsienia ziemi. W na wpół zniszczonych wioskach pierwszą rzeczą, jaką robią tamtejsi mieszkancy Berberzy, jest poczęstowanie nas herbatą. Następnie pokazują zniszczone domy, zbudowane z ziemi i słomy i całkowicie zawalone przez trzęsienie ziemi.
W wiosce liczącej 108 mieszkańców przeżyło tylko sześć osób! I zawsze, przed tymi ruinami, to samo wyznanie wiary: „Allah Akbar” (Bóg jest większy). „Ci Berberowie mają silną wiarę, niesamowity opór! komentuję na spotkaniu parafialnym. W namiocie kobiety wspólnie przygotowują jedzenie w wiejskiej kuchni, podczas gdy obok małe radio gra Koran przez cały ranek…. W rzeczywistości w Maroku Koran jest śpiewany wszędzie, u fryzjera, w taksówkach, w sklepie na rogu… „Czy słyszysz Koran śpiewany, czy słyszysz Ewangelię śpiewaną tutaj”, ktoś pyta mnie z półuśmiechem. Duże zdjęcie króla wisi przed sklepem niczym ochronny marabut. W międzyczasie urzędnicy Caritas i jego asystenci wspólnie analizują nowe potrzeby i planują kolejne interwencje. Wszystkie projekty Caritas są realizowane z wrażliwością i decyzjami szefów wiosek. Razem. To motto Caritas. Jest to również motto naszej franciszkańskiej wspólnoty w Marrakeszu.
„Ratujmy człowieka, on tu najważniejszy”…
Każdy malutki gest miłosierdzia, to dać nadzieję, otworzyć bramę życia. Mam wiele możliwości by to czynić. Dar MIŁOSIERDZIA (to taka miłość jaką Mama ofiarowuje swemu dziecku, kiedy jest w jej łonie) został ofiarowany nam przez BOGA, abyśmy go rozdzielali hojnie na wszystkich potrzebujących.

W Bogu cała nasza nadzieja. ON nigdy nas nie zostawi. Jego Zmartwychwstanie już nas dotyka…
Nieustannie proszę o modlitwę i zapewniam o niej w codzienności.
NIECH RADOŚĆ ZMARTWYCHWSTAŁEGO NAPEŁNIA NAS PROMIENIEM
BOŻEGO MIŁOSIERDZIA.DUŻO UPRAGNIONEGO SŁOŃCA BOŻEJ RADOŚCI NA OKRES WIELKANOCNY I KAZDY NASTĘPNY DZIEN, KTÓRY TAK DZIŚ JEST NIEPEWNY…
Symeon ofm

fwdwielkanoc2024