Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
Na początku mojego listu bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam słowami św. Ojca Franciszka <Pokój i dobro>
W kilku zdaniach tego pozwolę sobie na opisanie mojego codziennego życia w Bazylice Zmartwychwstania Pańskiego w Jerozolimie. To już szósty rok mija od mojego przujazdu do Ziemi Świetej i szósty rok mojej posługi w Bazylice Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.
Bazylika zamykana jest o godzinie 21:00. My zostajemy w środku, bo w jej murach znajduje się klasztor franciszkański. Bracia mieszkają i służą tu już od ponad 750 lat! Dzięki tej tak długiej obecności, my możemy przybywać tutaj i sprawować liturgię w naszym katolickim obrzędzie.
Niektórzy dziwią się, że nie mamy osobnego wyjścia, i że musimy czekać na otwarcie dzwi bazyliki aż do godziny 5.00. Teraz po zamknięciu jest dla nas spokojny czas na czuwanie i modlitwę. Oprócz zakonników różnych wyznać, także niewielkie grupy świeckich,po uprzednim zgłoszeniu w zakrystii, zostają na nocnym czuwaniu w bazylice.
Nie jesteśmy jedynymi mieszkańcami w tym świętym miejscu. Są tutaj prawosławni Grecy, Ormianie, Koptowie i katolicy prezentowani przez zakon braci mniejszych. a Etiopczycy mają swój klasztor na dachu bazyliki; My franciszkanie jesteśmy tu, aby strzec przenajświętszych miejsc, przyjmować pielgrzymów, dawać świadectwo i umacniać miejscowych chrześcijan w wierze.
Żyjemy w przyjaźni, potrafimy rozmawiać, pośmiać się, razem świętować. I tak ostatnio zrobiliśmy dla Greków włoską pastę i pizzę z czego się bardzo ucieszyli. Zdarzają się nie raz nieporozumienia, ale rzadko, związane z nieprzestrzeganiem tzw. „Status Quo” czyli godziny modlitw, miejsca przejścia procesji. Inne wyznania chrześcijańskie bardzo tego przestrzegają.
Lokana ludność palestyńska mówią na nas Abuna czyli ojcze, ale także – bracia od sznura, od białego pasa przepasanego przez biodra naszego franciszkańskiego habitu.
Często pielgrzymi pytają nas: <jak wygląda nasz dzień>?. Rzeczywiście rytm dnia podobny jest do rytmu mnichów z klasztorów monastycznych. O 23:45 zaczynamy godziną czytań i jutrznią; o 5:30 w Bożym Grobie i na Golgocie sprawujemy piewsze Msze święte.
Następnie co pół godziny są sprawowane msze przez różne grupy pielgrzymów z całego świata. O 6.00 w naszym chórze zakonnym odmawiamy brewiarz i modlimy się godziną przedpołudniową. Punktualnie o godzinie 6:30 sprawujemy uroczysta Mszę św. w Bożym Grobie.
Po śniadaniu każdy współbrat udaje się do swoich posług i obowiązków: dyżur przyjmowania pielgrzymów, przygotowania Mszy świętej dla grup pielgrzymów z całego świata, posługujemy w zakrystii i w konfesjonale orazoprowadzamy pielgrzymów po bazylice.
O godzinie 12:00 w naszym klasztorze spożywamy obiad. Po nim chwile odpoczynku. O 15:00 w chórze zakonnym śpiewamy nieszpory, a o 16.00 ruszamy na naszą codzienną franciszkańską procesję w bazylice. Podczas procesji nawiedzamy ołtarzei rozważamy Mękę i Zmartwychwstanie Pana Jezusa. Codzienne nabożeństwo z procesją trwa około godziny.
Pielgrzymi pytają nas, jakie największe wyzwania stoją przed Kościołem w Ziemi Świętej?
Głównym problemem jest emigracja chrześcijan. Chcemy, aby chrześcijanie nie uciekali, by mieli warunki godne do życia. Dlatego Kustodia przyczynia się do powstawania nowych osiedli. Otwieramy szkoły, sierocińce. Celem jest nie tyle strzeżenie kamiennych budowli skralnych, ale opieka nad żywymi kamieniami lokalnego kościoła, czyli mieszkańcami Ziemi Świętej.
O Jerozolimie mówi się że jest „pępekiem świata” i centrum,gdzie wszystko się ogniskuje. Naprzeciwko Grobu Bożego znajduje się ortodoksyjna kaplica – katolikon. Na dziedzińcu tym znajduje się kamień nazywany omphalos (pępek). Według średniowiecznych kosmologów miało to być geograficzne i mistyczne centrum świata. Wynika to z różnorodności kultur i religii. Jerozolima jest dla nich miejscem spotkania.
Z perspektywy wiary, to miejsce Odkupienie człowieka. Daje to poczucie centrum całego wszechświata. Od ludzkiej strony, to miasto jest niesamowite, już samo chodzenie po tych uliczkach, między straganami i dotykanie miejsc związanych z naszą wiarą.
Przechodzisz
obok miejsc gdzie wszystko się dokonało. Tu Jezus uzdrowił niewidomego, tutaj ustanowił Eucharystię, tam objawił się uczniom po Zmartwychwstaniu… Dlatego Ziemia Święta to Piąta Ewangelia przeżywana namacalnie. Życie tu zmienia spojrzenie na świat, na chrześcijaństwo, ukazuje wielość wyznań i obrządków chrześcijańskich.
A sama Bazylika Grobu Pańskiego jest miejscem, w którym czci się i Golgotę, miejsce Męki i Śmierci Jezusa, ale i pusty Grób, gdzie oddajemy chwałę Zmartwychwstałemu. Bliskość tych miejsc, oddalonych od siebie zaledwie o kilkadziesiąt metrów może dziwić, ale pamiętajmy, że po śmierci Jezusa zbliżał się szabat, więc szukano grobu jak najbliżej.
Na Golgocie, obok miejsca straceń był ogród, gdzie Józef z Arymatei miał swój grób. Lokalizacja tych miejsc wskazuje, że trzeba godzić i jedno i drugie. Nie ma Zmartwychwstania, bez krzyża i nie ma krzyża, bez Zmartwychwstania.
Dobrze to ukazuje ikona krzyża San Damiano, miejsca gdzie Pan Jezus przemówił do św. Franciszka w jednym z pierwszych kościołków odbudowanych naszego Założyciela. Krzyż to symbol cierpienia, ale Jezus przedstawiony na tymkrzyżu jest Chrystusem Zmartwychwstałym, a nie cierpiącym. Ikona San Damiano zbiera i golgotę i grób. W krzyżu i w zmartwychwstaniu zawarte jest całe życie każdego chrześcijanina, każdego człowieka
Zacheusz Drążek OFM
Gwardian klasztoru franciszkanów w bazylice Grobu Pańskiego
Jerozolima 01 kwietnia 2019