Gorące pozdrowienia z Północnej Afryki – Maroka, misji służby i miłości wśród muzułmanów, migrantów, więźniów, ludzi moich braci…
Często po minionym czasie myslę, że on tak szybko uciekł i staram się nadrobić niektóre zobowiązania, jak na przykład napisanie listu. Ale kiedy pomyslę, ile w tym czasie wysłalem słów pisanych przez pocztę elektroniczną, przez telefony, przez spotkania – to brak jakichkolwiek porównań z listami wysyłanymi pocztą tradycjną. W każdym bądź razie każdy moment jest dobry, aby podzielić się radościami i życiem codziennym z misji.

CAŁY LIST – CZYTAJ DALEJ