Drodzy Przyjaciele. Dobrodzieje i Sympatycy misji franciszkańskich,

 

Po czterech miesiącach pracy online, 07 lipca referat misyjny na Górze św. Anny rozpoczął  normalna pracę. Otwarte zostało muzeum misyjne.  Niemniej, człowiek do wszystkiego musi podchodzić z dystansem i zastosowaliśmy pewne zabezpieczenia, które dyktuje zdrowy rozsądek i przepisy dotyczące pandemii. Ludzi chodzą w maskach i dezynfekują ręce.

W tym roku pytaniem pojawiającym się  w lipcu był odpust św. Anny. Ludzie z troską pytali: „czy odpust się dobędzie?”. Ale dzięki Bogu odpust się odbył i to przy wielkiej liczbie pielgrzymów. Przyjazd na Górę św. Anny i uczestnictwo w odpuście był bardzo potrzebny ludziom.

Tak jak co roku, na zakończenie sumy odpustowej była przy wyjściach z Groty zbiórka na misje. W tym roku chcieliśmy pomoc naszemu biskupowi Bonifacemu w Boliwii, który sam był ofiarą korona wirusa, a obecnie po powrocie ze szpitala przeznaczył internat szkoły samochodowej dla chłopców na szpital chorych na korona wirusa. Liczba chorych bardzo wzrosła, szpitale są przepełnione, dlatego internat będzie tymczasowym szpitalem.

W imieniu O. biskupa Bonifacego bardzo dziękuję za tę bardzo wielka pomoc dla ludzi z jego diecezji. Pieniądze zostały już wysłane, a biskup napisał mi: że „św. Anna również czuwa nad jego ubogimi ludźmi, którzy nie są w stanie zapłacić za leczenie”, Jeszcze raz wszystkim wielkie Bóg zapłać i pamięć modlitewną z dalekiej Boliwii.

Stan zdrowia O. Symeona Stachery z Maroka nieco się poprawił. Ale dalej potrzebuje leczenia, co kontynuujemy. Proszę Was dalej o  modlitwę za jego zdrowie.

W tym czasie otrzymałem intencje mszalne do odprawienia i msze św. gregoriańskiej. Wszystkie intencje i Msze św. gregoriańskie, które zostały przyjęte będą odprawione przez naszych misjonarzy. O tym osobiście poinformowałem, tych, którzy o to prosili

Składam tez serdeczne podziękowania za wszystkie wpłaty na nasze misyjne konto. Jet to bardzo wielka pomoc dla naszych misjonarzy, zwłaszcza  w Boliwii, Togo i Malawi. Z waszą życzliwością spotykamy się prawie każdego dnia i jesteśmy bardzo za nią wdzięczni.

Dowiedziałem się również, że O. Rafał również potrzebuje leczenia, ale na razie nie ma możliwości przylotu do Polski.  Czeka cierpliwie, aż będzie mógł przylecieć do Europy. Wszyscy przeżywamy trudny czas.

To  powracanie  do normalności idzie jeszcze  opornie. Raz po raz pojawiają się nowe problemy.  Ufam, że z pomocą Bożą z dnia na dzień będzie normalniało nasze życie i praca na rzecz misji. Jeszcze raz wszystkim z wszystko dziękuje.  Niech Pan Bóg nas wszystkich strzeże i chroni przed niebezpieczeństwem i chorobą.

 

o.dr Błażej Kurowski OFM
Animator Ewangelizacji Misyjnej